Łukasz Laska “W Ogniu Pytań”
Łukasz Laska – radny powiatu przeworskiego, (osoba wspomagająca kluby ze swojego regionu w pisaniu wniosków o dofinansowanie działalności klubów) był gościem Patryka Białogłowskiego w programie “W Ogniu Pytań.
W jakim wieku zacząłeś interesować się piłką nożną?
Dzień dobry. Piłką nożną interesuję się trzeciej klasy szkoły podstawowej, gdzie pasja do piłki nożnej zrodziła się na boisku osiedlowym, a następnie na zajęciach SKS w szkole.
W jakim momencie swojej kariery/ przygody z grą w piłkę podjąłeś decyzję o zawieszeniu piłkarskich butów na kołku?
Tak do końca te buty nie zostały zawieszone. Póki co ze względu na pracę zawodową nie mam możliwości kontynuowania przygody piłkarskiej. Jednak faktem jest, iż ostatnie lata w piłce nożnej to raczej praca jako trener.
Jak wyglądały Twoje początki związane z pracą trenera i jak wspominasz całokształt pracy właśnie w tej roli?
Swoją przygodę trenerską rozpocząłem w klubie MKS Orzeł Przeworsk, gdzie w wieku 19 lat trenowałem grupę trampkarzy. Następnie wyjechałem na stadia do Krakowa i po nich wróciłem do klubu MKS Orzeł Przeworsk, gdzie przeszedłem jako trener przez wszystkie kategorie wiekowe, poza drużyną seniorów. Była to bardzo fajna przygoda. Następnie rozpocząłem prace z drużynami seniorów w różnych klubach.
Od ilu lat pomagasz klubów z okolicy w pozyskiwaniu dodatkowych środkowych z różnych programów, ilu klubom udało ci się już pomóc?
Moja pomoc klubom sportowym trwa od pierwszej edycji programu ,,Klub, a mianowicie od 2016 roku. Rokrocznie klubom, które zgłoszą się do mnie staram się pomagać. Oczywiście w chwili obecnej jestem trochę ograniczony czasowo. Ale w każdej edycji współpracuje z około dwudziestoma klubami, gdzie pisze wnioski, a następnie je rozliczam.
Pochodzisz z Przeworska, jesteś wychowankiem Przeworskiego Orła…. Czy jesteś podobnego zdania, że liga okręgowa czy bronienie się przed spadkiem w 4 lidze to smutny obraz piłki w Przeworsku?
Uważam, iż miasto takie jak Przeworsk powinno być solidną IV ligową drużyną z dobrze rozbudowaną Akademią Piłkarską. Były lata lepsze i gorsze, jak to w piłce nożnej bywa. Sam występowałem w drużynie Orła, która grała w III i IV lidze. Mam nadzieję, iż w przyszłym sezonie drużyna Orła wywalczy awans do IV ligi i zadomowi się na dłużej. Trzymam kciuki.
Jak mógłbyś nam przedstawić akademię piłkarską w Zarzeczu. Młodzi zawodnicy chętnie pojawiają się przy nowych naborach, czy niektórzy z nich mieli już okazje gdzieś wybić się „dalej, wyżej”?
Akademię Piłkarską w Zarzeczu otworzyliśmy w 2017 roku, gdzie uczęszcza blisko 100 zawodników nie tylko z terenu Gminy Zarzecze. Obecnie w sposób bezpośredni nie działam w akademii, jednak staram się pomagać jak zresztą wszystkim zespołom z Gminy Zarzecze. W czasie kilku lat działalności akademii do klubów z wyższych lig odeszło wielu zawodników. Mam reprezentantów min. w SMS-ie Resovii Rzeszów, SMS-ie Stali Rzeszów, SMS-ie Jarosław, JKS-ie Jarosław. Bardzo cieszy nas fakt, gdy zawodnicy z akademii wybijają się do lepszych klubów.
Jak sądzisz w czym tkwi największy problem w zarządzaniu klubem w mniejszych ligach?
To zależy od wielu czynników. Ale wydaje mi się, że w każdej mniejszej gminie, gdzie znajdują się obiekty sportowe na przyzwoitym poziomie powinna działać Gminna Akademia Piłkarska, która w późniejszym czasie przekazuje do poszczególnych drużyn z terenu danej gminy. Jeżeli chodzi o większe Miejskie Kluby, to nacisk powinien być położony na szkolenie dzieci i młodzieży, aby w zespole było jak najwięcej zawodników, którzy przeszli przez szkolenie w akademii. Myślę, że często problemem niestety w klubach jest nastawienie na szybki wynik i brak cierpliwości działaczy. A cierpliwość popłaca. Mamy teraz przykład z góry, gdzie Puszcza Niepołomice awansowała do ekstraklasy z trenerem, który pracuje w klubie osiem lat.
Jeśli mógłbyś coś zmienić w swoich poprzednich rolach: zawodnik/ trener… postąpiłbyś w niektórych sytuacjach inaczej (wybrał inaczej)?
Oczywiście ! Myślę, że człowiek nabywa z czasem doświadczenie i analizuje swoje niektóre decyzje, czy też zachowania. Tak jest też ze mną. W niektórych sytuacjach, czy to jako zawodnik, czy to jako trener na pewno postąpiłbym inaczej. Ale to już przeszłość, nie ma co rozpamiętywać.
Czy nie brakuje ci piłki nożnej z którą wcześniej „spędzałeś” zdecydowanie więcej czasu?
Jak najbardziej. To swego rodzaju uzależnienie, coś z czym człowiek jest związany od najmłodszych lat. Jednak całkowicie nie odciąłem się od piłki, czy też sportu. Uczęszczam na mecze różnych klas rozgrywkowych, śledzę wyniki, jestem w kontakcie z działaczami, trenerami. Myślę, że wrócę jeszcze do przygody trenerskiej.
MKS Kańczuga to klub w którym miałeś okazje występować. W przyszłym sezonie zespół z Kańczugi zagra w A klasie… Czasem krok w tył to dwa kroki w przód?
Wielka szkoda, że taki zasłużony klub będzie występował w A klasie. Wydaje mi się, że niestety udział w IV lidze odbija się na klubie. Wierzę jednak, że jest to jednoroczny rozbrat z klasą Okręgową.
Jak oceniasz projekt Jarosław – Piłka Lokalna?
Bardzo fajny pomysł, chciałbym pogratulować twórcom tego portalu, pasji, pomysłu i przede wszystkim zaangażowania. Trzymam kciuki za dalszy rozwój.