Zmiany w amatorskim futbolu: od pasji po monetyzację

32

Piłka nożna, a zwłaszcza ta na poziomie lokalnym, przeszła znaczące przemiany w ciągu ostatnich kilkunastu lat.

Kiedyś kluczowe było przede wszystkim to, że młodzi zawodnicy mieli szansę zaprezentować się na wyższym poziomie, a pasja do gry była naturalnym rezultatem tych możliwości. Dla gracza z A klasy, propozycja gry dla przykładu  w klasie okręgowej była okazją do rozwoju i zaszczytem. Odpowiedź na takie oferty była prosta: „Kiedy mam przyjechać na trening?”. Zawodnicy byli gotowi na poświęcenia, by móc się rozwijać i zagrać na wyższym poziomie. W tamtych czasach możliwość pokazania się na większej scenie była nagrodą samą w sobie.

Dziś jednak rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Wraz z rozwojem profesjonalizacji i monetyzacji piłki nożnej, zmieniły się także oczekiwania młodych zawodników, nawet na poziomie lokalnym. Obecnie, kiedy zawodnik z niższych lig otrzymuje propozycję gry w wyższej klasie, zamiast odpowiedzi o gotowości do gry, coraz częściej pojawia się pytanie: „Ile za to zapłacicie?”. Młodzi piłkarze coraz częściej stawiają na kwestie finansowe, zanim w ogóle pojawią się na boisku. Propozycje wynagrodzenia za każdy mecz, do tego doliczanie kosztów dojazdów – takie podejście staje się coraz bardziej powszechne.

Niestety, wielu zawodników oczekuje takich warunków, nie pokazując się nawet na sparingu, nie dając szansy, by zaprezentować swoje umiejętności. Dawniej próby gry w wyższych ligach traktowane były jako okazja do nauki i rozwoju, teraz są to często transakcje finansowe, a zawodnicy coraz częściej wybierają oferty, które lepiej opłacają ich grę, niezależnie od możliwości rozwoju.

Oczywiście, nie można całkowicie obwiniać młodych zawodników – monetyzacja sportu dotknęła wszystkie poziomy piłki nożnej. Kluby, sponsorzy i inne podmioty coraz bardziej komercjalizują sport, co wpływa na sposób myślenia zawodników. Niemniej jednak, warto zadać pytanie, czy dzisiejszy kierunek jest właściwy. Pasja, poświęcenie i gotowość do gry na każdym poziomie wydają się stopniowo zanikać, a rozwój kariery zawodowej staje się raczej biznesem niż czystą radością z gry.

Zmiany te można dostrzec nie tylko na boiskach, ale również w postawach zawodników i ich rodzin, które niejednokrotnie już na wczesnym etapie kariery myślą o korzyściach finansowych. Piłka nożna, która przez dekady była synonimem marzeń, walki i rywalizacji, w ostatnich latach zaczyna przyjmować bardziej transakcyjny charakter, szczególnie w niższych ligach.

Warto zastanowić się, czy można znaleźć balans między tymi dwoma światami. Być może odpowiedzią jest przypomnienie sobie o wartościach, które kiedyś kształtowały piłkarzy – pracy, dyscyplinie i pasji, które niekoniecznie były mierzone w złotówkach, ale w radości z samego uprawiania sportu.

P