Wywiad z trenerem Jaworu Nehrybka
Po wygranej nad Wiarem Huwniki, podopieczni Trenera Kurysia mają na koncie serię pięciu zwycięstw z rzędu. Czy ktoś jest w stanie zatrzymać ekipę z Nehrybki? Jak wyglądają plany na kolejną rundę? Na pytania odpowiada Mateusz Kuryś – Trener Jaworu Nehrybka. Zapraszam do lektury!
Łukasz Majcher – Jawor Nehrybka: Gratuluje okazałego zwycięstwa. Jak wygląda przepis na tak ogromny sukces?
Mateusz Kuryś: Dziękuję, gratulacje należą się całej drużynie, a co do przepisu jest bardzo prosty ekipa, która chce i która potrafi, wtedy zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki.
Szybko stracona bramka nieco podcięła skrzydła. Trzeba przyznać, że przysnęliśmy w defensywie. Było głośno w przerwie meczu w szatni?
Trochę tak. Stracona bramka po rzucie różnym nie działa motywująco. Zauważalne było, że nasza gra nie wyglądała najlepiej. W przerwie na spokojnie porozmawialiśmy i wyszliśmy z przekonaniem, że 3 punkty muszą zostać w Nehrybce.
W zamieszaniu przed polem karnym błysnął Ernest Semko, zamieniając atomowe uderzenie na kolejną bramkę. Wielkie doświadczenie z ligowych boisk tego zawodnika ma chyba istotny wpływ na grę zespołu?
Erni odpowiednio ustawił się przed polem karnym, zebrał wybitą piłkę i długo nie zastanawiając się mocno uderzył nie do obrony. Gra na różnych poziomach przez kilkanaście lat może tylko pomóc. Ma duży wpływ na grę zespołu z racji pozycji na boisku oraz umiejętności indywidualnych. Dodatkowo zmaga się z urazem mięśniowym i nie jest w 100% dyspozycji.
Kontynuując rozmowę o Pana podopiecznych, chciałem zapytać o powrót już legendy Jaworu Pawła Głuszko. Wszyscy odetchnęli z ulgą. Brakowało tego zawodnika? Pojawiła się także plotka, iż jest w konflikcie z trenerem i dlatego nie gra. Czy to prawda?
Żywa legenda! Każdy czekał na powrót, który mocno się wydłużał. Kontuzja z pozoru niegroźna wyłączyła zawodnika na 7-8 meczów. Jest kapitanem i drużyna na pewno odczuwa jego brak. Temat plotki bardzo ciekawy, bo nie słyszałem o niej i nic mi o tym nie wiadomo. <śmiech>
Po średnim początku sezonu w końcu wskoczyliście na odpowiednie tory. Żal, że za tydzień kończymy rundę. Na co stać Pana zespół w tym sezonie? Czy celem jest awans?
Początek nie był najlepszy, ale z takim potencjałem czułem, że prędzej czy później wejdziemy na odpowiednie tory. Udało się! Seria pięciu zwycięstw to dobra zaliczka. Zespół stać na bardzo dużo, ale robimy swoje i gramy z meczu na mecz nie wybiegając daleko w przyszłość.
Bardzo kibicuję i wierzę w awans. Nie wiem, czy trener ma takie informacje, ale jeden z sympatyków biało-zielonych zadeklarował, iż wytatuuje sobie herb Jaworu na plecach w przypadku awansu.
Bardzo odważna decyzja, o której nie słyszałem, ale chętnie poznam tego zagorzałego fanatyka 😀
Na koniec chciałbym nawiązać do transferów. Czy szykują się jakieś wzmocnienia w przerwie między rundami?
Na ten moment nie ma żadnych planów, a celem będzie utrzymanie obecnego składu. Oczywiście, jak pojawi się ciekawa opcja to ją rozważymy.
Dziękuję trenerze za poświęcony czas i życzę samych sukcesów i zwycięstwa w ostatnim spotkaniu rundy.
Również dziękuję. Liczę na to, że rundę zakończymy zwycięstwem.