Tomasz Tragarz: Uważam, że było to bardzo dobre widowisko
“Pierwsza połowa meczu toczyła się głównie w środku pola. Jarosław dłużej utrzymywał się przy piłce. My skupiliśmy się na odbiorze piłki i szybkim przejściu z obrony do ataku. Obie drużyny stworzyły po kilka sytuacji, ale nie były one zbyt klarowne. Mecz otworzył się w drugiej części gry, dzięki czemu zrobiło się trochę więcej wolnego miejsca na boisku. Jarosław wykorzystał nasz błąd indywidualny i zamienił rzut karny na bramkę. Próbowaliśmy odrobić straty, podeszliśmy wysoko, próbując zmusić przeciwnika do błędu przy wyprowadzaniu piłki. I faktycznie, kilka razy przechwyciliśmy piłkę, a przy większej dokładności mogło to zakończyć się dla nas szczęśliwie. Często na meczach można zauważyć, że kibice wychodzą ze stadionu kilka minut przed końcem. Ale nie w Jaśle. Tutaj wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że drużyna z Jasła gra do końca, do ostatniej minuty, a jak dzisiaj pokazaliśmy, nawet do ostatniej sekundy, bo to właśnie po bramce wyrównującej sędzia zakończył mecz. Uważam, że było to bardzo dobre widowisko, z oprawą meczu i dużą liczbą kibiców. Jak na warunki 4. ligi frekwencja była TOP. Szkoda tylko, że ze względu na brak sektora gości, zorganizowana grupa z Jarosławia nie została wpuszczona na stadion. Na pewno wpłynęłoby to pozytywnie na rangę spotkania i dodałoby dodatkowej pikanterii. Uważam, że remis w tym meczu to sprawiedliwy wynik, jednak na pewno nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.” – Tomasz Tragarz, JKS Czarni 1910 Jasło.
Czarni Jasło 1:1 JKS Jarosław
Foto: Krzysztof Paryś