Tomasz Matyaszek: Jestem zadowolony z postawy całej drużyny
Pomimo braków kadrowych oraz gry na obiekcie przeciwnika wygrywamy bardzo ważne spotkanie dla naszego zespół. Początek meczu to nasza dominacja, przewaga w środku pola oraz niewykorzystane sytuacje bramkowe. W końcu szybkie dwie bramki A. Brzyskiego i D. Żrałki ustalają wynik na 2:0. Niestety Graniczni chwilę później zdobywają bramkę kontaktową na 2:1 po przeprowadzonym kontrataku i błędzie naszych obrońców. Nasi zawodnicy nie spuszczając głów, wiedząc jak ważne są punkty w tym meczu tworzyli kolejne klarowne sytuacje. Strzelamy błyskawiczne 3 bramki. Dwie z rzutów karnych M. Mazurek i D. Żrałka oraz jedną bramkę po mocnym uderzeniu z dużej odległości przez S. Owca. Każdy z zawodników oraz zgromadzeni kibice w głębi duszy pomyśleli, że wynik 5:1 w tak szybkim czasie to już koniec meczu i pewne 3 pkt dla Futor. Niestety nic bardziej mylnego ponieważ nasz zespół ma tendencje do stwarzania sobie niepotrzebnych nerwów i horroru w końcówce spotkania, nawet przy tak spokojnym wyniku. Do szatni dostajemy jeszcze dwie bramki i schodzimy z boiska z wynikiem 5:3 mając z tyłu głowy, że prawdziwy kryzysy dopiero przed nami. Tak też się stało w drugiej części spotkania. Dominacja zespołu z Krowicy powodowała częste faule na naszej połowie, upomnienia oraz kartki dla naszych zawodników. Po faulu przed polem karny jeden z naszych zawodników dostaje bezpośrednio czerwona kartkę i wylatuje z boiska. Rzut wolny zostaje zamieniony na bramkę i Krowica traci już tylko jednego gola do remisu. Gospodarze rzucili wszystko na jedną kartę stawiając na ofensywę i chęć zdobycia bramki wyrównującej. Pod koniec spotkania drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartę otrzymuje kolejny z naszych obrońców. Gramy w 9. Sędzia dolicza 7 minut, które przetrwaliśmy i możemy się cieszyć z 3 punktów po dramatycznym meczu. Jestem zadowolony z postawy całej drużyny ponieważ to dzięki ich walce oraz wielkiemu poświeceniu dowieźliśmy wyniki do końca spotkania.