Szaleństwo w Chełmie! Pogoń-Sokół Lubaczów nie składa broni i nadal walczy o utrzymanie

6738c09f5e2b4_o_medium

Emocje, zwroty akcji i zwycięska bramka w doliczonym czasie – tak w skrócie można opisać starcie Pogoni-Sokoła Lubaczów z Chełmianką Chełm. Drużyna z Podkarpacia mimo utraty prowadzenia zdołała wygrać 4:3 i wciąż liczy się w walce o pozostanie w rozgrywkach III ligi.

Błyskawiczny start gości

Od pierwszego gwizdka to zawodnicy z Lubaczowa nadawali ton grze. Już w 8. minucie wynik otworzył Oskar Majda, wykorzystując błąd gospodarzy w polu karnym po agresywnym pressingu. Przed przerwą, w 42. minucie, na 2:0 podwyższył Adam Imiela, kończąc kontratak pewnym strzałem po sytuacji sam na sam.

Chełmianka wraca do gry

Po przerwie Chełmianka rzuciła się do odrabiania strat. Michał Kobiałka zdobył kontaktowego gola w 53. minucie, a w 74. minucie Jakub Karbownik doprowadził do wyrównania. Gospodarze poszli za ciosem – w 81. minucie trafienie Dawida Kroczka dało im prowadzenie 3:2 i wydawało się, że przechylą szalę na swoją korzyść.

Pogoń-Sokół pokazuje charakter

Lubaczowianie nie zamierzali jednak składać broni. W 85. minucie Oskar Bystrek wyrównał na 3:3, a w doliczonym czasie gry Maciej Grabowski zdobył bramkę, która wywołała euforię w szeregach drużyny Pawła Słomianego. Dzięki temu zwycięstwu Pogoń-Sokół przedłużyła swoje nadzieje na pozostanie w lidze.

Wynik meczu:
Chełmianka Chełm – Pogoń-Sokół Lubaczów 3:4
⚽ Strzelcy:
0-1 Oskar Majda (8’)
0-2 Adam Imiela (42’)
1-2 Michał Kobiałka (53’)
2-2 Jakub Karbownik (74’)
3-2 Dawid Kroczek (81’)
3-3 Oskar Bystrek (85’)
3-4 Maciej Grabowski (90+’)

Wiadomo już, że z III ligą pożegnał się KS Wiązownica. Tymczasem drużyna z Lubaczowa wciąż liczy na korzystne rozstrzygnięcia w ostatnich kolejkach i walkę o utrzymanie do samego końca.

Zdjęcie: Pogoń-Sokół Lubaczów