Runda jesienna okiem trenera: Marek Rybkiewicz – Czuwaj Przemyśl

4
Jak ocenia Pan rundę jesienną?
Nie możemy zapomnieć, że jesteśmy beniaminkiem z tego względu wynik zespołu oceniam na 5 – w skali 6 stopniowej. Pomimo tego jednak, że byliśmy beniaminkiem każdy zespół podwójnie mobilizował się na mecze z moja drużynę. Już zimą pracowaliśmy żeby w lidze okręgowej zaprezentować się jak najlepiej. Odnieśliśmy 9 zwycięstw a przegraliśmy tylko 3 spotkania i to z drużynami, które zajmują miejsca przed Nami w ścisłej czołówce. Mogę także podkreślić, że tylko w jednym meczu przegranym byliśmy zdecydowanie słabsi. Był to mecz z Piastem Tuczempy. Dlatego tą rundę oceniam wysoko i dziękuję chłopakom za zaangażowanie w treningi i mecze.
Z którego z jesiennych spotkań jest Pan najbardziej zadowolony i dlaczego?
Najbardziej jestem zadowolony z meczu przegranego z Wólczanką. Uważam, że moja drużyna rozegrała kapitalne zawody w ofensywie i defensywie. Zastosowała się do wszystkich założeń taktycznych. Zdominowaliśmy przeciwnika – stworzyliśmy 27 sytuacji zakończonymi strzałami w kierunku bramki z tego aż 15 było celnych. A mnie gra ofensywna cieszy najbardziej bo wtedy mecz jest dobrym widowiskiem. Wynik był niekorzystny ale po tym meczu wiem, że w tej drużynie jest duży potencjał. Dla mnie zdała test na dojrzałość. Były też bardzo dobre mecze w Morawsku, Startem Lisie Jamy czy Orłem Przeworsk.
Który mecz to największe rozczarowanie?
Nigdy nie mogę nazwać meczu rozczarowaniem. Chłopaki ciężko pracują na meczu i trening i chciałbym podkreślić jeszcze mnie nie rozczarowali w najmniejszym stopniu. Są zachowania nad którymi musimy pracować ale zespół zna moje wymagania więc myślę, że nigdy mnie nie rozczarują. Nam słabszy mecz przydarzył się jak wspominałem w meczu z Piastem Tuczempy – był to jedyny mecz od półtora roku jak jestem w Czuwaju gdzie przegraliśmy go zasłużenie. Ważna jest też dla mnie reakcja mojego zespołu, że po takim meczu tydzień następny wygrywamy w spotkaniu na zakończenie rundy z Gorliczanką. Zostawiliśmy w tym meczu bardzo dużo zdrowia. A trenerowi Gorliczanki K. Weresowi gratuluje fajnego zespołu i przyjemnej „dla oka” gry w piłkę.
Na co Pana zdaniem stać ten zespół i o co powinien powalczyć na wiosnę? 
Może nie będę oryginalny ale będziemy w każdym meczu walczyć o 3 pkt. Zakładałem miejsce po rundzie w pierwszej 5 tej ligi i tak jest. Myślę, że mój zespół stać na miejsce w ścisłej czołówce ligi. W zimie mogą znacznie się poprawić warunki organizacyjne klubu (rozmowy z potencjalnym sponsorem) i wtedy może będzie stać Nas na transfery, które podniosą jakość zespołu. Zależy mi jako trenerowi na rozwoju zawodników więc ciężko będziemy pracować na jak najlepszy wynik na koniec sezonu. Tu słowa podziękowania dla Prezesa, Zarządu i dotychczasowych sponsorów, za dotychczasową pracę,. I hasło „Cały czas pod prądem” obowiązuje, wiec motywujmy się do dalszej, ciężkiej pracy.
Z jakiego wyniku na koniec sezonu będzie Pan zadowolony?
Z awansu do 4 ligi. W tej Lidze liczy się tylko zwycięzca i po to będziemy grać i trenować żeby wygrać każdy mecz. Niech walka toczy się do ostatniej kolejki.
Kto się najbardziej wyróżnił?
Musze pochwalić mój cały zespół za solidność, zaangażowanie, oddawanie „zdrówka” na boisku. Myślę, że możemy stanąć przed lustrem i powiedzieć „wykonaliśmy dobra robotę”. Są tacy zawodnicy jak Pałys, Kiernozek, Machunik, Stachura, Kitor, Aleksander, których należy pochwalić za solidność na treningach – którzy są „Zawsze” i na takich zawodników liczę, że pociągną resztę zespołu w dobra stronę. Nie będę chwalił za to moich „młodzieżowców” ale to ich obowiązek- ale doceniam zaangażowanie.
Jakie są mankamenty?
Mankamenty mojej drużyny znam i wiem gdzie są braki. Nie będę tu publicznie się o nich wypowiadał. Mogę tylko powiedzieć warto trenować. Bo gramy jak trenujemy a trenujemy jak gramy. Będziemy ciężko pracować nad niedociągnięciami. Jeżeli chodzi o mankamenty ligi to boisko w Siennowie, które nie spełnia standardów boiska do piłki nożnej. Chciałbym zaznaczyć, że nie jest to krytyka bo z zespołem zremisowaliśmy tam mecz. Cech wolicjonalnych i  zaangażowania zawodnikom z Siennowa gratuluje w tym meczu jak również wyniku. Jednak mecze piłkarskie powinny odbywać się na boiskach o wyższym standardzie.
Jak wygląda czas po zakończeniu rundy i kiedy zaczynacie regularne przygotowania do rundy rewanżowej?
Razem z zespołem będziemy w okresie roztrenowania do końca listopada organizując treningi na Orliku 2 razy w tygodniu. Pierwsze 2 tygodnie grudnia odpoczniemy „od siebie”. W tygodniu przed świętami spotkamy się na Orliku 3 razy w tygodniu. Tradycyjnie Nowy Rok zaczniemy 1 stycznia 2024r. o 12.00 meczem z Kibicami – to moja inicjatywa sprzed 14 lat temu więc będziemy ją kontynuować. Od 10 stycznia zaczniemy spotykać się regularnie na jednostkach treningowych przynajmniej 4 razy w tygodniu i grać mecze sparingowe od 28 stycznia.
Czego Panu życzyć w dalszej pracy z zespołem i co sprawi, że w czerwcu będzie miał Pan poczucie pełnej satysfakcji z tego sezonu?
Mnie można szczęścia bo to się zawsze przydaje. Zawodnikom zdrowia i wytrwałości do pracy. Jeżeli zawodnicy będą robić postęp poczucie satysfakcji będzie duże. Pełna satysfakcja będzie na dużo wyższym poziomie. Nikt mi nie zabroni marzyć.
Był, Będzie, Jest….

O Autorze

P