Rozmowa z Markiem Rybkiewiczem trenerem Czuwaju Przemyśl

1

Trener Czuwaju Przemyśl, Marek Rybkiewicz, podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat przygotowań do nowego sezonu, zmian kadrowych, które miały miejsce podczas letniego okienka transferowego, oraz wrażeń po pierwszym zwycięskim meczu z Sanoczanką Święte. W krótkim wywiadzie opowiedział o zaangażowaniu zawodników, nowych twarzach w zespole oraz emocjach towarzyszących starciu, które zakończyło się cennym triumfem.

1. Jak ocenia Pan przygotowania do nowego sezonu?
Za nami krótki, ale intensywny okres przygotowań. Cele zostały zrealizowane, a zawodnikom dziękuję za zaangażowanie. Uważam, że zespół przez te dwa lata pracy staje się coraz lepszy i dojrzalszy, a chyba o to chodzi w procesie treningowym. Życzę zawodnikom, aby zdrowie im dopisywało.

2. Jakie zmiany kadrowe zaszły w letnim okienku transferowym w zespole? 
Zespół opuścili Arek Kocaj i Bartek Klepacki – dziękuję im za dotychczasową współpracę. Na prawdziwe pożegnanie przyjdzie jeszcze pora. Drużynę wzmocniliśmy Jankiem Pelcem, zawodnikiem z przeszłością trzecioligową, oraz dwoma młodymi wychowankami: Jakubem Burym, który ma już doświadczenie na boiskach czwartej ligi, oraz 15-letnim Łukaszem Prajznerem, który, uważam, może być objawieniem tej okręgówki. Wzmocnienia oceniam bardzo pozytywnie.

3. Jakie odczucia towarzyszą Panu po meczu z Sanoczanką Święte?
Cieszę się ze zwycięstwa, to po pierwsze. Wiedziałem, że będzie to trudne spotkanie, tym bardziej że jechaliśmy bez trzech podstawowych zawodników: Fudalego, Kitora i Giergonta. Pozdrawiam trenera Sanoczanki, Andrzeja Mikusa, który debiutował u mnie w trzecioligowej Wólczance, broniąc w pierwszych trzech meczach trzy rzuty karne. W tym meczu nie obronił dwóch jedenastek, które dały nam cenne zwycięstwo! Dziękuję zawodnikom za dobry start, a przede wszystkim naszym kibicom za liczne przybycie i wspaniały doping! Był, będzie, jest…

Foto: Kulka Photography

O Autorze

P