Remis w Derbach Podkarpacia. Stal Rzeszów i Stal Stalowa Wola dzielą się punktami

6701585689388_o_full

Na rozpoczęcie 29. kolejki rozgrywek Betclic 1. Ligi doszło do emocjonującego starcia dwóch podkarpackich ekip. Stal Rzeszów zremisowała na własnym stadionie ze Stalą Stalowa Wola 2:2, a kibice zgromadzeni na trybunach nie mogli narzekać na brak emocji.

Mocne wejście gospodarzy

Spotkanie rozpoczęło się od dynamicznego ataku biało-niebieskich. Już w 3. minucie Sebastian Thill próbował zaskoczyć bramkarza gości uderzeniem z dystansu, a chwilę później jego strzał z prawej nogi z trudem sparował Miłosz Piekutowski. Gospodarze dominowali i mogli wyjść na prowadzenie po akcji Michała Synosia, jednak świetnie interweniował golkiper „Stalówki”.

Gol za gol – pierwsza połowa pełna zwrotów

Mimo optycznej przewagi rzeszowian, to goście jako pierwsi trafili do siatki. W 21. minucie Kelechukwu Ibe-Torti wykorzystał zamieszanie w polu karnym i dał prowadzenie zielono-czarnym. Radość przyjezdnych trwała jednak krótko – już trzy minuty później Michał Musik skutecznie wykończył stały fragment gry i wyrównał rezultat.

Tuż przed przerwą świetnie dysponowany Thill dopadł do piłki na skraju pola karnego i precyzyjnym strzałem ponownie dał prowadzenie rzeszowskiej drużynie. Po 45 minutach to gospodarze schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Wejście Šveca i odpowiedź gości

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie – Stal Rzeszów nadal stwarzała sytuacje, jednak zabrakło skuteczności. Swoje szanse mieli m.in. Piotrowski, Kukułka i Duljević. Trener gości zdecydował się na ofensywne roszady, które szybko przyniosły efekt. W 62. minucie Jakub Švec, który dopiero co pojawił się na boisku, wykorzystał sytuację sam na sam i doprowadził do wyrównania.

W końcówce meczu kibice mogli oglądać otwartą grę z obu stron. Gospodarze próbowali odzyskać prowadzenie, lecz świetnie spisywał się bramkarz ze Stalowej Woli. Swoje okazje mieli Thill, Musik, a w ostatniej akcji meczu blisko zdobycia zwycięskiej bramki był Kądziołka, lecz znów górą był Piekutowski.

Cenny punkt dla obu ekip

Mimo że żadnej ze stron nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, spotkanie z pewnością dostarczyło kibicom wielu emocji. Dla rzeszowian to przełamanie serii czterech porażek, dla gości – kolejny krok w walce o utrzymanie.

Bramki:

  • 0:1 – Kelechukwu Ibe-Torti (21′)

  • 1:1 – Michał Musik (24′)

  • 2:1 – Sebastien Thill (44′)

  • 2:2 – Jakub Švec (62′)

Składy:

Stal Rzeszów: Bąkowski – Warczak, Synoś (66’ Kościelny), Kaczor, Kukułka (66’ Simcak) – Thill, Piotrowski (66’ Łysiak), Kucharski (80’ Kądziołka) – Łyczko (66’ Pena), Musik (69’ Pena), Duljević

Stal Stalowa Wola: Piekutowski – Niepsuj, Banach (78’ Mehremić), Oko, Furtak, Zaucha (78’ Jonathan Junior) – Ibe-Torti (59’ Švec), Thiago (59’ Wojtkowski), Walski, Bida (72’ Mydlarz) – Strózik

Sędzia: Jacek Małyszek
Żółte kartki: Kaczor (46′) – Furtak (29′), Mehremić (80′)
Liczba widzów: ok. 4500

Zdjęcie: Gol24