Podsumowanie 28 Kolejki Przemyskiej Klasy A

1

Za nami 28 seria gier przemyskiej Klasy „A”. Nie zabrakło niespodzianek, ale również nie zawiedli faworyci.  Wciąż jeszcze nie wiemy, kto ostatecznie wywalczy awans do Klasy Okręgowej, z kolei nieco wyklarowała nam się sytuacja na dole tabeli. Podsumujmy sobie to, co wydarzyło się na lokalnych boiskach w pierwszy weekend czerwca.

Szalony mecz w Kosienicach

Nie można zacząć opisywania wydarzeń ostatniej kolejki od innego spotkania,  niż od tego które odbyło się na boisku Tęczy Kosienice. Jeszcze kwadrans przed końcem meczu gospodarze byli kompletnie rozbici przez Pogórze Dubiecko, które po dubletach Jakuba Burego oraz Pawła Kijanki i jednym golu Marcina Gierczaka wygrywało aż 5:1. Jednak i tym razem okazało się, że w piłce wiele rzeczy jest możliwych. Piłkarze Tęczy zaliczyli nieprawdopodobny powrót i w kilkanaście minut zdobyli 4 gole za sprawą Michała Kaczmarka, Daniela Bobko, Fabiana Buczyńskiego oraz Kamila Wodki, wyrywając tym samym z rąk wygraną graczom Pogórza. Na pewno był to fantastyczny pokaz umiejętności radzenia sobie w ciężkich sytuacjach boiskowych i tego jak można wykorzystywać swoje dobre, a jednocześnie słabsze momenty przeciwnika. Dla Pogórza na pewno pozostał pewien niesmak, ale wciąż ma olbrzymie szanse na zajęcie 4 miejsca w tabeli, a to co stało się w Kosienicach na pewno posłuży jako cenna lekcja dla zespołu trenera Zająca.

Faworyci ze szczytu zrobili swoje

Zarówno Orzeł Torki, jak i GKS Viking Orły zdobyły komplet punktów. Nieco łatwiejsze zadanie z pewnością miał lider z Torek, który udał się na swój mecz do ostatniej w tabeli Unii Fredropol. Piłkarze Orła potwierdzili swoją wyższość i zaaplikowali swoim rywalom 7 goli, nie tracąc przy tym ani jednego. Drużyna prowadzona przez Jacka Harłacza jest już o krok od realizacji upragnionego celu jakim jest wygranie ligi. Jednak zespół Vikinga nie miał zamiaru dać Orłowi okoliczności do świętowania już w tej kolejce i pokonał w Przemyślu drugą drużynę Polonii. Choć zawodnicy z Orłów przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę dopiero pod sam koniec meczu, to jednak w przekroju spotkania byli zespołem lepszym.

W Lesznie lepsi gospodarze

Rywalizacja Fenixa Leszno z Granicą Stubno zakończyła się wygraną piłkarzy prowadzonych przez Piotra Lechocińskiego, którzy zrewanżowali się za jesienną porażkę w Stubnie. W poczynaniach zespołów nie brakowało determinacji i zaangażowania. Obydwa gole padły w drugiej części spotkania, a Damiana Kota dwukrotnie pokonał najlepszy strzelec drużyny z Leszna, Konrad Stachniak. Tą wygraną Fenix zapewnił już sobie miejsce na najniższym stopniu podium na koniec sezonu.

W Trójczycach bez goli

Chociaż Korona Trójczyce zremisowała bezbramkowo z LKS-em Nakło, to oba zespoły starały się jak mogły by widowisko nie było nudne, jak mógłby wskazywać na to sam wynik. Jednak takie rozstrzygnięcie definitywnie kończy marzenia Korony o zajęciu miejsca na ligowym podium, a w kolejnych spotkaniach zmusi Ich do zaciętej walki o utrzymanie 4 pozycji w tabeli. Remis na pewno nie zadowolił także piłkarzy z Nakła, choć utrzymali oni swoje miejsce.

Derbowa niespodzianka w Maćkowicach, podział punktów w Żurawicy oraz cenna wygrana Korony

Mimo, że derby niejednokrotnie rządzą się swoimi prawami, to na pewno porażka Gwiazdy Maćkowice na własnym terenie z LKS-em Batycze należy uznać za niemałego kalibru niespodziankę. Choć w ostatnim czasie drużyna Gwiazdy zaliczyła gorszą serię, to w tym spotkaniu z pewnością liczyła na przełamanie, zwłaszcza, że mierzyła się z lokalnym rywalem. Jednak zawodnicy prowadzeni przez trenera Jana Niemca nie znaleźli sposobu na ogranie zdeterminowanej ekipy z Batycz, która czekała na ligowe zwycięstwo od 5 listopada ubiegłego roku. Z pewnością po nieudanym sezonie taka wygrana wiele znaczy dla piłkarzy i sympatyków tego klubu.

Kolejny raz punkty straciła Cresovia Kalników, która na pewno nie tak wyobrażała sobie rundę wiosenną po tym, jak była czołową drużyną na półmetku rozgrywek. W ostatnich tygodniach zespół Andrzeja Danielaka nie radzi sobie najlepiej przede wszystkim w ofensywie i  to na pewno mocno przekłada się na zdobycze punktowe. Remis jest z kolei porażką dla Żurawianki Żurawica, która nie zmieni już swojej pozycji do końca sezonu i opuści szeregi przemyskiej Klasy „A” po zakończeniu rozgrywek.

Z kolei bardzo ważne zwycięstwo odnieśli zawodnicy Korony Olszany, którzy pokonali 2:0 na swoim boisku San Hureczko. Już przed tym spotkaniem było jasne, że drużyna z gminy Krasiczyn musi sięgnąć po komplet punktów i z tego zadania wywiązała się wzorowo. Taki rezultat gwarantuje Koronie co najmniej 13. miejsce na koniec sezonu, ale wciąż nie zapewnia utrzymania w lidze i podopieczni Macieja Ryniaka będą chcieli powalczyć o więcej.

Autor: Hubert Mirek

 

 

O Autorze

P