Piotr Wolańczyk: Chciałbym podziękować chłopakom którzy pojawili się w Dzikowie

3

Przed niedzielną kolejką nastawienie wśród zawodników było bardzo dobre, liczyliśmy na dobre i wyrównane starcie mimo potyczki z liderem który jeszcze nie zaznał smaku porażki. Niestety im bliżej było do meczu tym więcej piłkarzy wypadało z kadry meczowej z różnych powodów czy to kontuzji czy zawodowych czy innych. Efektem tego do Dzikowa pojechaliśmy w 11, co nie zdążyło się nam odkąd klub został reaktywowany w 2019 roku. Ograniczonymi siłami musieliśmy stawić czoła ekipie która wygrała wszystkie dotychczasowe mecze. Pomimo braków kadrowych uważam, że moi zawodnicy zrobili co mogli aby wypaść jak najlepiej. W przerwie meczu dołączył do nas Surowiec który żeby wspomóc zespół i zagrać tylko 45 minut przyjechał specjalnie aż z Zamościa (prawie 70 km)! W pierwszej odsłonie gry rywale zdominowali sytuację na boisku natomiast w drugiej my także zaczęliśmy stwarzać sobie więcej okazji, ale zmęczenie dało nam się we znaki na tyle, że co raz częściej pojawiały się błędy indywidualne. Sądzę, że gdybyśmy w tym spotkaniu dysponowali brakującymi zawodnikami to ten mecz ułożył by się zupełnie inaczej. Chciałbym podziękować chłopakom którzy pojawili się w Dzikowie i zagrali w tym spotkaniu zostawiając na boisku kupę zdrowia i sił. A rywalom życzę powodzenia w dalszych rozgrywkach.

O Autorze

P