Marcin Sienkiewicz: Szacunek dla moich kolegów z drużyny za zostawione serducho i poświęcony wysiłek na boisku

2

Po świetnym początku sezonu przyjeżdżamy do Piwody, by powalczyć o punkty. Po 15 minutach prowadzimy 2:0 i staje się jasne, że w grę wchodzi pełna pula. Rywale szybko odpowiadają i do szatni schodzimy z jednobramkową przewagą. Szybko otwieramy drugą połowę, trafiając na 3:1, i do końca meczu wynik się nie zmienia. Szacunek dla moich kolegów z drużyny za zostawione serducho i poświęcony wysiłek na boisku, a drużynie z Piwody życzę powodzenia w dalszych rozgrywkach.” – Marcin Sienkiewicz, Orzeł Torki.

O Autorze

P