List otwarty zarządu FKS Stal Kraśnik. Klub mówi wprost: „Kraśnika nie stać na grę w III lidze”

gf-fnU9-cbEf-pSpC_stal-krasnik-994x828

W poruszającym liście otwartym Zarząd FKS Stal Kraśnik przedstawił trudną sytuację finansową, z jaką zmaga się klub, mimo lat rozmów, starań i ogromnego wysiłku działaczy. „Kraśnika po prostu nie stać dziś na grę w Betclic 3. Lidze” – piszą wprost w komunikacie skierowanym do kibiców, sympatyków oraz władz miasta.

Zarząd otwarcie wskazuje, że miasto nie wykazało realnego zainteresowania przyszłością największego sportowego symbolu Kraśnika. Podczas gdy w innych miejscowościach – takich jak Biłgoraj, Janów Lubelski czy Krasnystaw – lokalne samorządy aktywnie wspierają kluby nie tylko finansowo, ale również poprzez mobilizację lokalnego biznesu, w Kraśniku klub musi radzić sobie niemal samodzielnie.

Autorzy listu zwracają uwagę, że mimo szansy na awans do centralnych rozgrywek, nie otrzymali od władz miasta żadnego zapewnienia dotyczącego wsparcia finansowego. „W Kraśniku, mimo inflacji i rosnących kosztów, miejskie wsparcie od lat pozostaje niezmienne” – podkreślają.

Na co dzień Stal Kraśnik funkcjonuje w trudnych warunkach, nieprzystających do standardów profesjonalnej piłki nożnej. Wynajmowany stadion zmusza drużynę do dzielenia szatni z innymi zespołami, co według zarządu jest sytuacją nieakceptowalną na tym szczeblu. Klub musi również ponosić dodatkowe opłaty za użytkowanie obiektu oraz korzystanie z przestarzałych szatni w dzielnicy Kraśnik Fabryczny, gdzie trenuje młodzież.

Obecnie aż 90% rocznych kosztów utrzymania klubu pokrywają prywatni sponsorzy – głównie prezes Marcin Jędrasik i firma Jed-Mar. Roczne wydatki sięgają około 2 milionów złotych. To, jak wskazano w liście, sytuacja nie do utrzymania w dłuższej perspektywie, jeśli cała odpowiedzialność ma dalej spoczywać na barkach jednej osoby.

Zarząd nie ukrywa, że gra w III lidze wiąże się z dużymi nakładami, ale jest też inwestycją w przyszłość. Klub chciałby zbudować zespół, który w razie awansu do II ligi będzie gotowy walczyć o najwyższe cele.

List kończy się apelem – zarówno do władz miasta, jak i lokalnych przedsiębiorców – o większe zaangażowanie i wsparcie. Przyszłość klubu, który przez lata był wizytówką Kraśnika, wisi dziś na włosku.

List otwarty Stali Kraśnik: Nie stać nas na grę w 3 lidze