Karty Historii – Kibice na Podkarpaciu – JKS Jarosław – Polonia Przemyśl ⚽
Relacja redakcyjna:
Mecz dwóch drużyn będących jednymi z najstarszych na Podkarpaciu był dużym wydarzeniem dla jednej, jak i drugiej ekipy. I choć ciężko w to uwierzyć, mecz ten był już 66. spotkaniem obu drużyn!
Dla miejscowych spotkanie to było hitem sezonu – derby z obiema ekipami z Przemyśla wywołują u nich niebywałą mobilizację. Po przyjezdnych można też było się spodziewać wiele, tym bardziej że ostatnimi czasy coraz bardziej odbudowują swoją pozycję w świecie kibiców.
JKS bardzo prestiżowo podszedł do meczu od strony opraw – pokazali 3 dobre prezentacje, w tym jedną bardzo znamienną, odnoszącą się do chłopaków, którzy niestety nie mogli uczestniczyć w tym pojedynku z powodu przymusowych “wczasów”. Wszystkie oprawy wzbogacone zostały pirotechniką, a pierwszy pokaz z folią był najwyższym kunsztem ultrasowskim. W młynie jarosławian zjawiła się bankowo 300 osób, jak nie więcej. Ciężko ocenić. Widać było także zarówno Stal Sanok z flagą, jak i GKS Katowice z dużą flagą. Widok tego płótna w tym rejonie kraju wyglądał bardzo egzotycznie ;-).
Goście pojawili się w liczbie około 150 osób. Nie zaprezentowali żadnej oprawy, co na meczu derbowym należy do rzadkości. Na pewno jakimś wytłumaczeniem była tragiczna pogoda tego dnia i środowy termin meczu, ale to wątpliwe usprawiedliwienie – w tym elemencie Polonia zawiodła. Wokalnie lepiej wypadł JKS, co jest zrozumiałe – Polonia wcale jednak nie stała na sektorze cicho. Także wspierała swych pupili. Jednakże prawdziwym hitem tego dnia były przyśpiewki kibiców obu ekip, co wyglądało jak swojego rodzaju dialog. Na wytyk JKS-u: „Zróbcie nam l*skę! Polonia spuszczona, dajcie nam d*py!”, a już gruby ubawem były jazdy typu: „śliczne rajstopy, śliczne ściągnijcie rajstopki!” – to JKS i „Jak sikacie to kucacie!” – to Polonia. JKS nie omieszkał wspomnieć Polonii: „Czy już k… zapomniałaś, jak z Czuwajem przyjeżdżałaś?”.
Jeszcze w trakcie meczu Polonia została wyrzucona przez pały z sektora, gdyż musieli zdążyć na powrotny pociąg, natomiast po zakończonym spotkaniu miejscowi zmuszeni byli moknąć dodatkowe 10 minut na sektorach, gdyż znowu obawiano się podjazdów ze strony JKS-u na dworzec w Jarosławiu, gdzie znajdowała się przemyska Polonia.
Opis: Redakcja Fot.: www.tifosifoto.fora.pl
Źródło: Magazyn polskich kibiców “To My Kibice!”, nr 5 (80), maj 2008 r.