Karol Czelny: Mimo że tworzyliśmy sytuacje, nie udało nam się ich zamienić na bramki, a błędy w defensywie kosztowały nas utratę kluczowych goli
Karol Czelny, zawodnik Wisłoka Wiśniowa, podsumował ostatnie spotkanie rundy jesiennej IV Ligi Podkarpackiej, w którym jego drużyna zmierzyła się z Sokołem Nisko. Mecz zakończył się wynikiem 1-3, co przyniosło Wisłokowi trudny koniec tej części sezonu.
„Po przegranym meczu 1-3 musimy przyznać, że rywal okazał się dzisiaj bardziej skuteczny. Mimo że tworzyliśmy sytuacje, nie udało nam się ich zamienić na bramki, a błędy w defensywie kosztowały nas utratę kluczowych goli. W drugiej połowie staraliśmy się odwrócić losy spotkania, ale niestety zabrakło nam precyzji i odpowiedniego uporządkowania.
Szczególnie trudnym momentem była kontuzja naszego kolegi z drużyny. To bardzo smutna chwila, bo Michał Szymański jest kluczowym elementem naszego zespołu i nie możemy przejść obok tego meczu bez wspomnienia o nim. Życzymy mu szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia – cały zespół jest z nim i czekamy na jego powrót na boisko. Z takim wsparciem na pewno wróci jeszcze silniejszy!”
Wisłok Wiśniowa 1:3 Sokół Nisko