Kamil Kawa: Pierwszy mecz ligowy po tak długiej przerwie to zawsze pewna niewiadoma

Screenshot_2025-03-09-11-38-18-459_com.facebook.katana-edit

Błękit Żołynia rozpoczął rundę wiosenną od remisu 1:1 z Plantatorem Nienadówka w meczu 16. kolejki rzeszowskiej klasy okręgowej. Spotkanie miało dwa różne oblicza, a po końcowym gwizdku drużyna czuła zarówno szacunek do zdobytego punktu, jak i niedosyt.

Wypowiedź trenera Kamila Kawy:

„Pierwszy mecz ligowy po tak długiej przerwie to zawsze pewna niewiadoma. Wiem, że okres zimowy przepracowaliśmy bardzo solidnie, dlatego w tym meczu liczyliśmy na zwycięstwo. Z przebiegu gry stworzyliśmy sobie kilka świetnych sytuacji do strzelenia kolejnych bramek, ale niestety byliśmy bardzo nieskuteczni.

W pierwszej połowie nie byliśmy sobą, nie byliśmy wystarczająco pobudzeni i oddaliśmy inicjatywę drużynie z Nienadówki. Drugą połowę zagraliśmy już jednak bardzo dobrze i kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Co prawda rywale wyszli 2–3 razy z groźnymi kontratakami, ale to my mieliśmy więcej sytuacji z gry.

Będziemy dążyć do tego, aby w kolejnych meczach grać tak, jak w drugiej połowie z Plantatorem. Szanujemy ten punkt, ale z drugiej strony czujemy ogromny niedosyt, że 3 punkty nie zostały w Żołyni.

Na koniec chciałbym podziękować kibicom za to, że tak licznie zjawili się na naszym meczu. Za tydzień zrobimy wszystko, aby już zapunktować za pełną pulę.”