Bartłomiej Sikora: Jestem świeżo po przeczytaniu wypowiedzi zawodnika rywali i pierwsze, co chcę powiedzieć, to że chyba byliśmy na zupełnie różnych meczach
„Dzień dobry, jestem świeżo po przeczytaniu wypowiedzi zawodnika rywali i pierwsze, co chcę powiedzieć, to że chyba byliśmy na zupełnie różnych meczach. Pierwsza połowa to był mecz walki – obie drużyny szukały swoich szans na strzelenie bramki, ale brakowało konkretów. Drużyna z Tuczemp nie potrafiła nam poważnie zagrozić. Swoją szansę wykorzystaliśmy pod koniec pierwszej połowy, kiedy Paweł Hawrylak posłał prostopadłą piłkę za linię obrony, a ja wyprowadziłem naszą drużynę na prowadzenie. Druga połowa zaczęła się dla nas szczęśliwie, kiedy akcja braci Łysakowskich dała nam prowadzenie 2:0. Swoje wejście smoka zaliczył również Krzysztof Kazik, kiedy to przy pierwszym kontakcie z piłką umieścił ją w bramce po kapitalnym podaniu Rafała Urbana. Ostatnie 25 minut to nasza głęboka defensywa w związku z czerwoną kartką otrzymaną przez zawodnika naszej drużyny, przez co najpierw tracimy bramkę ze stałego fragmentu, a pod koniec meczu – z rzutu karnego. Należy pochwalić również naszego bramkarza Michała, który uratował nas w ostatnich minutach przed stratą punktów. To zwycięstwo na pewno zmotywuje nas do dalszych działań. Chciałbym podziękować całemu zespołowi za wolę walki i zaangażowanie, a także trenerowi, prezesowi oraz kibicom za doping. Rywalom życzymy powodzenia w lidze i do zobaczenia na wiosnę.” – Bartłomiej Sikora, KS Zdrój Horyniec – Zdrój.
KS Zdrój Horyniec – Zdrój 3-2 Piast Tuczempy (Klasa Okręgowa, Jarosław).