Patryk Broda (trener Iskra Zabłotce) „W ogniu pytań”
Patryk Broda w poprzednim sezonie wywalczył z LKS Iskra Zabłotce awans do jarosławskiej A klasy. Runda rewanżowa będzie dla jego zespołu bardzo ważna ponieważ Iskra chce utrzymać w gronie drużyn A klasy.
Jak długo trwa twoja praca w roli trenera?
„Moja przygoda z trenerką zaczęła się całkiem nie dawno, mam dopiero 21 lat więc tak naprawdę dopiero stawiam w tym pierwsze kroki. Zaczęło się że przed sezonem 2021/22 zarząd z Zabłociec poprosił mnie czy nie podjął bym się trenowania Iskry, czułem że wiem czego ten klub potrzebuje i jakich zmian trzeba dokonać żeby to wszystko zaczęło iść w dobrym kierunku, jak się później okazało mój pierwszy sezon w roli trenera lepszy być nie mógł, razem z wspaniałą drużyna jaką wtedy miałem wywalczyliśmy historyczny awans do klasy A, w międzyczasie trenowałem również dwie grupy młodzieżowe w Orzełkach Kaszyce do czego zachęcił mnie Łukasz Hendzel którego serdecznie pozdrawiam. Nie ukrywam że w tamtym czasie miałem bardzo mało czasu prywatnego praktycznie co dzień trening plus praca kończyły się tak że co dzień wracałem do domu w późnych godzinach wieczornych, dlatego muszę też podziękować mojej dziewczynie za wyrozumiałość. Mimo tego że było intensywnie był to czas który bardzo dobrze wspominam.”
Od kiedy pracujesz w Iskra Zabłotce?
„Pierwszy epizod był to sezon 2021/22 zwieńczony awansem, później ze względu na wyjazd za granicę byłem zmuszony zrezygnować z danej funkcji, wróciłem już tylko jako zawodnik. Drugi epizod rozpoczął się z końcem rundy jesiennej, jednak dziś mogę powiedzieć że żałuję że zostawiłem chłopaków bo czuję że gdybyśmy wtedy razem budowali to co już mieliśmy aktualnie wyglądało by to trochę inaczej.”
Walka o utrzymanie to na pewno cel waszego zespołu. Czym spowodowana jest tak niska pozycja w tabeli?
„Tak z pewnością to cel numer jeden, przed nami w zimie było dużo pracy bo mieliśmy swoje problemy ale już dziś mogę powiedzieć że powoli wychodzimy na prostą, co do tego dlaczego aktualnie jesteśmy tak nisko nie chce odpowiadać gdyż każdy swoją cegiełkę winy u nas dołożył i pewne rzeczy wolę zachować dla siebie?”
Wzmocnienia?
„Rozmawiamy aktualnie z czterema zawodnikami, i uważam że przynajmniej trzy wzmocnienia poczynimy, z dużą szansa na cztery.”
Odejścia?
„Moim celem jest to żeby przede wszystkim utrzymać tych ludzi którzy aktualnie z nami trenują, i wierzę w to że się to uda ale niestety dwóch kluczowych dla nas zawodników musiało zrezygnować z dalszej gry z powodów rodzinnych choć tutaj sytuacja jeszcze się waha i są szanse że jeszcze nam pomogą, poza tym przygodę z piłką zakończył Boguś Zubrzycki i Kuba Gończ.”
Kto awansuje z Waszej ligi do okręgówki?
„Wiem że Sanoczanka ma swoje problemy ale wierzę że to właśnie oni awansują, jest to drużyna która zdecydowanie gra w piłkę inaczej niż każda inna w naszej lidze, wiem że mają chrapkę na naszych dwóch zawodników, ale mimo wszystko szczerze im kibicuje.”
Czy chciałbyś w przeszłości prowadzić kluby w zdecydowanie wyższych ligach? Jak podchodzisz do pracy trenera?
„Jeśli faktycznie już się za coś biorę staram się dawać z siebie 100% na treningu, na meczu ale również poza zajęciami, z zawodnikami trzeba mieć ciągły kontakt i dbać o relacje na linii trener-zawodnik, to bardzo ważne. Ale czy wiąże z trenowaniem swoją przyszłość? Szczerze nie wiem na ten moment jestem jeszcze młody i chciałbym się skupić typowo na graniu. Ale nie mówię nie i jeśli będzie taka okazja będę na to przygotowany.”
Jak wyglada sytuacja z młodzieżą w Waszym klubie?
„Cóż jesteśmy małą wioską, lekko ponad 100 numerów, sytuacja jest ciężka jak i w klubie tak i w całej wsi, jest kilku młodych fajnych chłopaków ale to za mało żeby zbudować drużynę juniorów, a tym bardziej są za młodzi żeby myśleć na ten moment o dołączeniu ich do pierwszej drużyny. Mamy kilku młodzieżowców więc o to nie musimy się na ten moment martwić ale jednak swoich ludzi jest może 6/7 więc ogólnie sytuacja w najbliższych latach rysuje się dosyć ciężka, ale musimy być dobrej myśli.”
Jak ocenisz współpracę na linii zarząd – trener?
„Akurat ja mam ten plus że prezesem jest mój tato więc na to akurat nie mogę narzekać, liczy się z moim zdaniem i ufa moim pomysłom, naprawdę mocno mi pomaga. Oczywiście nie mogę zapomnieć również o innych, którym dziękuję.”
Z jakimi problemami musi radzić sobie twój zespół?
„Zdecydowanie problem numer jeden to ludzie, może aktualnie nie ma tego problemu ale wiemy że w przyszłości może się ten problem pojawić, drugi to pieniądze ale to chyba problem większości drużyn, poza tym raczej nie mamy na co narzekać, fajny obiekt, mamy oświetlenie szatnie dużo sprzętu i co najważniejsze na nowo pojawiły się chęci a to najważniejsze.”