Słowa trenera na gorąco: „Mam swoje wygórowane ambicje” – Paweł Siedlarz po meczu Startu Lisie Jamy z Sanoczanką Święte

W meczu 24. kolejki jarosławskiej klasy okręgowej Start Lisie Jamy zmierzył się z Sanoczanką Święte. Spotkanie zakończyło się wynikiem, który nie usatysfakcjonował trenera gospodarzy, Pawła Siedlarza. Szkoleniowiec nie owijał w bawełnę i po meczu podzielił się szczerą oceną.
– Mam swoje wygórowane ambicje. Jestem niezadowolony z postawy swojego zespołu, więc nie będę koloryzować, że zespół Sanoczanki był tak dobry. Będę realny, sceptyczny. Majówka miała wpływ na dyspozycję zespołu. Ja jestem człowiekiem wymagającym – może zbyt, jak na jakość swoich zawodników – ale patrząc na ilość jednostek treningowych i zaangażowanie klubu, musimy wymagać od siebie więcej. Drużynie Sanoczanki dziękuję za spotkanie, zarazem przepraszam za emocje sportowe, życząc utrzymania – powiedział Paweł Siedlarz, trener Startu Lisie Jamy.
Choć Start nie osiągnął zamierzonego rezultatu, trener Siedlarz daje jasny sygnał: ambicje są wysokie, a oczekiwania – jeszcze większe.