Paweł Siedlarz (Start Lisie Jamy): „Czujemy niedosyt” – o remisie z Santosem, zimowych przygotowaniach i celach na rundę

Screenshot_2025-03-25-23-38-31-120_com.facebook.orca-edit

Po bezbramkowym remisie Startu Lisie Jamy z Santosem Piwoda w 17. kolejce jarosławskiej klasy okręgowej porozmawialiśmy z trenerem Startu, Pawłem Siedlarzem. Mając na uwadze, że to nasza pierwsza rozmowa z trenerem w historii serwisu, postanowiliśmy zadać kilka dodatkowych pytań dotyczących przygotowań do rundy rewanżowej, celów drużyny oraz osobistych odczuć szkoleniowca.

Panie trenerze, jak ocenia Pan remis 0:0 w pierwszym meczu rundy wiosennej z Santosem Piwoda? To był dość nietypowy początek, bo właściwie mieliście rozpocząć rundę tydzień wcześniej, ale ze względu na odwołanie kolejki, mecz odbył się dopiero teraz. Jakie emocje towarzyszyły Panu i drużynie w tym spotkaniu, szczególnie biorąc pod uwagę, że od 10 lat mieszka Pan w Piwodzie, a pradziadkowie pochodzą stąd?

– Po pierwszym meczu rundy rewanżowej czujemy duży niedosyt. Mecze między Startem a Santosem zawsze są emocjonujące, więc kibice na pewno nie mogli narzekać na brak walki. Już na początku meczu nie wykorzystaliśmy dwóch stuprocentowych okazji. Przez większość spotkania kontrolowaliśmy przebieg gry, naciskając na połowie przeciwnika, ale defensywa gości radziła sobie bardzo dobrze. Mimo przewagi liczebnej po czerwonej kartce dla rywala Santos skutecznie się bronił. W końcowej fazie meczu mieliśmy jeszcze dwie dogodne sytuacje, których nie udało się zamienić na bramkę.

Jako mieszkaniec Piwody nie czuję komfortu gry przeciwko Santosowi. Nie jest to dla mnie łatwa sytuacja, ale taki jest sport i trzeba to zaakceptować.

Jak trener podchodzi do tego remisu? Czy to bardziej pozytywny wynik, czy jednak widzi Pan w tym jakąś naukę na przyszłość?

– Wynik pozostawia niedosyt, ale wyciągniemy z tego meczu wnioski. Pokazaliśmy, że potrafimy dominować i kontrolować grę, ale musimy popracować nad skutecznością. Santos bardzo dobrze się bronił, a my musimy nauczyć się przełamywać takie zasieki defensywne.

Co do okresu przygotowawczego – jakie cele i założenia postawił Pan przed zespołem przed rozpoczęciem rundy wiosennej? Co udało się poprawić w porównaniu do poprzedniej rundy?

– W zimowym okresie przygotowawczym pracowaliśmy bardzo mocno pod każdym względem. Rozegraliśmy aż osiem sparingów, a do tego dokonaliśmy pięciu transferów, które pozytywnie wpłynęły na zespół. Moim zdaniem jesteśmy dobrze przygotowani do rundy rewanżowej i gotowi na walkę o jak najlepsze wyniki.

Czy są jakieś konkretne aspekty, nad którymi drużyna szczególnie pracowała w trakcie zimowych przygotowań, aby osiągnąć lepsze wyniki w tej rundzie?

– Skupiliśmy się na poprawie gry defensywnej i organizacji zespołu w fazie przejścia z obrony do ataku. Zależy nam na tym, by być drużyną, która potrafi skutecznie dominować na boisku i wykorzystywać swoje okazje.

Na koniec, jak Pan widzi dalszy rozwój zespołu w tej rundzie? Jakie cele postawił Pan sobie i drużynie na resztę sezonu?

– Naszym celem na resztę sezonu jest miejsce w pierwszej szóstce tabeli. Wierzę, że mamy potencjał, by to osiągnąć, ale kluczowa będzie konsekwencja w kolejnych meczach. Każdy punkt jest ważny i będziemy walczyć do końca.