Sebastian Kocój: Świetnie zareagowaliśmy po straconej bramce
“Od pierwszych minut mocno ruszyliśmy na przeciwnika i dążyliśmy do szybkiego otworzenia meczu. Dobrze nam wychodziło robienie przewagi w bocznych sektorach, czego efektem były rzuty rożne i dośrodkowania, natomiast brakowało konkretnego, ostatniego podania. Legion ograniczył się do kontrataków, szukając bezpośrednich podań na wolne pole, aby wykorzystać szybkich skrzydłowych i napastnika. Natomiast dobrze się organizowaliśmy i pierwszą połowę skończyliśmy z zerowym bilansem, strzelając przy tym bramkę z rzutu karnego za zagranie ręką.
Drugą połowę z animuszem rozpoczął Legion, natomiast chwilę później strzeliliśmy bramkę na 2:0 po świetnej akcji Martineza w bocznym sektorze i dograniu do Andrzeja Trukhana. Gdy wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, Legion wykorzystał naszą chwilę nieuwagi i strzelił na 2:1. Od tego momentu gra się trochę rozciągnęła; nadal szukaliśmy akcji w bocznych sektorach, natomiast bezskutecznie. Legion kontratakował i dopiął swego po stałym fragmencie.
Świetnie zareagowaliśmy po straconej bramce – indywidualną akcją popisał się Artem, który dograł piłkę w pole karne, gdzie dopadł do niej Martinez, dokładając bramkę do dobrego występu. Od tego momentu ponownie przejęliśmy kontrolę, a wynik ustalił Rafał Dusilo po świetnym podaniu od Pakuły. Po raz kolejny pokazaliśmy, że potrafimy wychodzić z trudnych sytuacji, i z optymizmem patrzymy w przyszłość.” – Sebastian Kocój, JKS Jarosław.
JKS Jarosław 4:2 Legion Pilzno.
Foto: Dominik Budzowski