Volodymyr Khorolskyi: Martwi mnie kolejna stracona bramka, ale najważniejsze, że zdobyliśmy o jedną więcej niż przeciwnik – i to się liczy!

Screenshot_2024-10-05-17-04-42-275_com.facebook.orca-edit

Po tygodniowej przerwie jechaliśmy na mecz z Wisłokiem Wiśniowa skoncentrowani i zdeterminowani. Zbliżamy się już powoli do takiego etapu sezonu, kiedy zaczynamy mierzyć się z różnymi problemami, w tym z kontuzjami kluczowych zawodników. Cieszy mnie jednak, że ci, którzy czekali na swoją szansę, mogą teraz wejść do gry i pomóc nam w walce o trzy punkty.

Dużą rolę w dzisiejszym meczu odegrała pogoda. Popełniliśmy kilka błędów, które można nazwać prezentami dla przeciwnika, ale udało nam się je naprawić. Mieliśmy też swoje sytuacje, niestety nie wszystkie z nich wykorzystaliśmy.

Martwi mnie kolejna stracona bramka, ale najważniejsze, że zdobyliśmy o jedną więcej niż przeciwnik – i to się liczy!” – Vlodymyr Khorolskyi, Sokół Kolbuszowa Dolna.

Wisłok Wiśniowa 1:2 Sokół Kolbuszowa Dolna.

Foto: Sokół Kolbuszowa Dolna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *