Karty Historii: Kibice na Podkarpaciu (Karpaty – Sanovia)

0 22

Podkarpacie to region, w którym piłka nożna i kultura kibicowania odgrywają istotną rolę w życiu lokalnych społeczności. Historia kibiców na Podkarpaciu sięga wielu dekad wstecz, a oprawy meczów, wsparcie dla drużyn oraz lojalność kibiców są nieodłącznym elementem sportowej rzeczywistości regionu.

Jednym z najbardziej charakterystycznych klubów piłkarskich na Podkarpaciu są Karpaty Krosno. Kibice tego klubu od lat wyróżniają się oddaniem i pasją do swojej drużyny. Relacje z meczów, takie jak ten z sierpnia 2007 roku, świadczą o niezwykłej atmosferze, jaką kibice potrafią stworzyć na trybunach. W tamtym czasie, jak podkreślają wspomnienia, fani Karpat zapełniali stadion w Krośnie, przyciągając setki kibiców nie tylko z regionu, ale także z dalszych części Polski.

Nie tylko Karpaty mogą się pochwalić wierną grupą fanów. Na przestrzeni lat kibicowskie ruchy w regionie rozwijały się w takich klubach jak Stal Rzeszów, Resovia Rzeszów, Stal Mielec, czy Sanovia Lesko. Każdy z tych klubów ma swoją unikalną historię i tradycję, a kibice odgrywają kluczową rolę w budowaniu tej tożsamości.

Podkarpacie, choć nie zawsze na najwyższym szczeblu piłkarskich rozgrywek, jest miejscem, gdzie futbol na niższych szczeblach ma ogromne znaczenie. Kibice, niezależnie od poziomu rozgrywek, wspierają swoje drużyny bez względu na wyniki i poziom trudności, co czyni ich jednym z najważniejszych elementów sportowej kultury w regionie.

Relacja kibica Karpat: Karpaty Krosno – Sanovia Lesko

Był to jeden z najciekawiej zapowiadających się meczów rundy wiosennej na naszym stadionie. Nas na sektorze w tym dniu melduje się około 2000 osób, w tym delegacje Unii Tarnów i Czuwaju Przemyśl. Co do liczby gości, to ciężko nam ją określić, w każdym razie przyjechali dwoma autokarami (od redakcji: wg. Sanovii 48 + 65 Stal Sanok + gościnnie 19 Lechia Sędziszów). Cały mecz dopingujemy naszą drużynę.

Prezentujemy dwa podświetlane napisy, najpierw znany już z derbów z Czarnymi “KRÓLEWSKI KLUB SPORTOWY”, a na końcu meczu “IV-LIGOWCY”, bowiem nasz klub przypieczętował właśnie awans i opuszczamy ligę okręgową. Poza tym odpalamy ognie wrocławskie, saletrę i świece dymne, w asyście machajek i pasów materiału, na których widnieje nasz herb.

Po meczu wbiegamy bez problemów na murawę, ponieważ ochrona przekonana była, że będziemy świętowali awans razem z piłkarzami. My jednak od razu kierujemy się w stronę klatki, Sanovia także próbuje się z niej wydostać, jednakże do niczego nie doszło, ze względu na sprawną akcję ochrony i policji. Wychodzimy więc ze stadionu i do białego rana bawimy się z ziomkami i świętujemy awans do IV ligi.

Wielkie dzięki za wsparcie dla Unii i Czuwaju!

Opis nadesłał: Kibic Karpat

Źródło: Magazyn polskich kibiców “To My Kibice!”, numer 8 (71), sierpień 2007 r.

O Autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

P