Radosław Buksa: Cieszy fakt, iż mimo bardzo wąskiej kadry, spowodowanej licznymi kontuzjami, jesteśmy w stanie się zmobilizować i walczyć

9

„Twierdza Maćkowice pozostała niezdobyta.
Od samego początku wiedzieliśmy, że mecz z beniaminkiem z Arłamowa nie będzie należał do łatwych. Goście pokazali w poprzednich meczach, iż będą walczyć o wysokie miejsce w tabeli na koniec sezonu. Spotkanie od początku było bardzo dynamiczne, obie strony stwarzały wiele sytuacji bramkowych. Pod koniec pierwszej połowy chwilę nieuwagi obrońców drużyny gości wykorzystał Arek Pawłowski – szybko wznowił rzut z autu na wysokości szesnastki, podając piłkę do mnie, a następnie w polu karnym sfaulował mnie jeden z graczy z Arłamowa. Sędzia odgwizdał rzut karny, który Aro pewnie wykorzystał.
Wynik do przerwy się już nie zmienił i schodziliśmy do szatni z jednobramkową przewagą.
W drugiej połowie była widoczna przewaga drużyny z Arłamowa. Niestety, graliśmy kolejny mecz z „gołą jedenastką” i zmęczenie dało się we znaki w drugiej części spotkania. Stawialiśmy dzielnie opór drużynie gości.
W 83. minucie meczu wyrównali. Po strzelonej bramce nabrali wiatru w żagle. W doliczonym czasie gry, po naszej kontrze, udało nam się zdobyć zwycięską bramkę. Autorem gola był słynny „Vova”. Świetnym podaniem obsłużył go Radek Kochanowicz, a Władkowi pozostało tylko wybrać róg bramki.
Cieszy fakt, iż mimo bardzo wąskiej kadry, spowodowanej licznymi kontuzjami, jesteśmy w stanie się zmobilizować i walczyć. Dziękuję całej mojej drużynie za włożony wysiłek w ten mecz. Twierdza Maćkowice nadal niezdobyta!” – Radosław Buksa.

Gwiazda Maćkowice 2:1 KS Arłamów (Klasa A, grupa Przemyśl).

O Autorze

P