Zapowiedź 28 Kolejki Przemyskiej Klasy A

5

Rozgrywki ligowe w przemyskiej Klasie „A” powoli dobiegają do końca, ale najważniejsze rozstrzygnięcia są dopiero przed nami. Nie znamy jeszcze drużyny, która wywalczy awans do Klasy Okręgowej, jak również nie wiem jaki będzie pełny skład zespołów, które opuszczą ligę i zostaną zdegradowane do Klasy B. Zatem ostatnie 3 kolejki z pewnością dostarczą lokalnej społeczności piłkarskiej największych emocji. Przyjrzyjmy się temu co czeka nas już w ten weekend.

 

Walka o awans pomiędzy dwiema ekipami

Wiadome jest, że w wyścigu o zwycięstwo w lidze pozostały już tylko dwie ekipy. Orzeł Torki oraz GKS Viking Orły. W tej chwili zdecydowanie bliżej szczęścia jest drużyna Orła, która ma 4 punkty przewagi nad swoim rywalem i przed sobą mecze z Unią Fredropol, Fenixem Leszno oraz LKS-em Batycze. Nie znając jeszcze rozstrzygnięć najbliżej kolejki, można łatwo wyliczyć, że ekipa z gminy Medyka potrzebuje 6 punktów do realizacji swojego celu przy założeniu, że rywal z Orłów wygra wszystkie swoje mecze do końca rozgrywek. Cel dla Orła Torki jest jasny i piłkarze tej drużyny już w najbliższą niedzielę przystąpią do jego realizacji udając się do Fredropola.

Z kolei Viking zawita jutro na ulicę Sanocką w Przemyślu gdzie zmierzy się z rezerwami Polonii Przemyśl. Trudno przewidzieć co może wydarzyć się w tym spotkaniu, gdyż doskonale wiemy, że druga drużyna Polonii w każdej chwili może być wzmocniona przez zawodników trenujących i grających na co dzień w zespole rywalizującym w 4 lidze grupy podkarpackiej. Jeśli tak się nie stanie, to z pewnością faworytem meczu będzie drużyna prowadzona przez trenera Rajmunda Gorczycę.

 

W dolnych rejonach tabeli również ciekawie

O swoją przyszłość w lidze walczą również zespoły znajdujące się w dolnej połówce ligowej tabeli. Oprócz LKS-u Batycze i Unii Fredropol, z Klasą „A” będzie musiał się również pożegnać zespół, który zajmie 14. miejsce w tabeli. Jednak drużyna z 13. miejsca także nie może czuć się pewnie i w tym momencie spogląda w stronę Biało-Czerwonych Kaszyce, którzy są poważnie zagrożeni degradacją z Klasy Okręgowej.  Oczywiście tabela nie kłamie i zdecydowanie widać, kto ma najmniejsze szanse na utrzymanie w stawce. Żurawianka Żurawica oraz Korona Olszany z pewnością są w największych tarapatach. Pierwsza z wymienionych drużyn musi zrobić naprawdę wiele by móc myśleć o pozostaniu w lidze i do tego mocno liczyć na klub z Kaszyc. Przed Żurawianką bardzo trudne zadanie i tym bardziej nie pomaga jej fakt, że po prostu musi liczyć na innych, co w futbolu nigdy nie jest optymalną sytuacją. Dziś zmierzą się na własnym boisku z Cresovią Kalników, przed którą chwilowo również zaczęła się rysować wizja walki o utrzymanie. W takich meczach potrafią zdarzać się różne rzeczy, więc napięcie i emocje w Żurawicy na pewno będą spore.

W nieco lepszej pozycji jest Korona Olszany, bowiem posiadanie 5 punktów przewagi nad drużyną z Żurawicy oraz 4 oczka straty do drugiego zespołu Polonii daje więcej powodów do optymizmu. Mimo tego Korona nie ma za wiele miejsca na pomyłki i po prostu musi mocno punktować w najbliższych spotkaniach. Dzisiaj piłkarze prowadzeni przez Macieja Ryniaka podejmą u siebie San Hureczko i jeśli chcą dać sobie szansę na polepszenie swojej sytuacji, to z pewnością muszą zgarnąć komplet punktów w tym starciu. Oczywiście to tylko część zadania jakie przed Nimi stoi, bo przy okazji muszą liczyć na pomyślne rozstrzygnięcia na innych boiskach.

W tym miejscu należy przyjrzeć się wspominanemu wcześniej zespołowi Polonii Przemyśl, który mimo 4 punktów przewagi nad Koroną Olszany wcale nie może czuć się bezpiecznie. W 27. kolejce zespół z Przemyśla zagra u siebie z vice-liderem rozgrywek – Vikingiem Orły i przy niekorzystnym wyniku sytuacja może stać się dla niego zdecydowanie bardziej napięta. Jeszcze nie dawno wydawało się mało prawdopodobne, że Polonia znajdzie się w takim położeniu, lecz realia są w tej chwili zupełnie inne. Oczywiście wszystko jest w grze i ostatecznie musimy poczekać na rozstrzygnięcia zbliżających się meczów. Z pewnością bieżąca seria gier wiele nam wyjaśni.

 

Gdzie będzie najciekawiej?

 

Bardzo interesująco zapowiada się spotkanie w Lesznie gdzie Fenix podejmie Granicę Stubno. Będzie to mecz o silnym ładunku emocjonalnym ze względu na lokalną rywalizację obu ekip, ale na pewno nie powinno zabraknąć dobrego poziomu piłkarskiego. Jesienią Granica odniosła przekonywujące zwycięstwo 3:1 na własnym obiekcie, ale teraz piłkarze dowodzeni przez Piotra Lechocińskiego zechcą się zrewanżować i na pewno Ich forma w rundzie wiosennej (najwięcej zdobytych punktów w całej stawce) wskazuje na to, że może to być udany rewanż. Ekipa ze Stubna również tanio skóry nie sprzeda i jeśli ktoś ma wolny czas i nie wie na jaki mecz udać się w dniu dzisiejszym, to z pewnością kierunek Leszno jest godny rozważenia.

 

Pojedynki Korony Trójczyce z LKS-em Nakło oraz Tęczy Kosienice z Pogórzem Dubiecko także powinny stać na dobrym poziomie biorąc pod uwagę pozycje tych klubów oraz to, jaki poziom piłkarski potrafią zaproponować. Potencjalnie, to są spotkania z rodzaju tych, o których często mówi się, że każdy wynik jest w nich możliwy i nie mają jednoznacznego faworyta. Wymienione zespoły prezentują bardzo zbliżoną formę na wiosnę, co wynika z statystyk. Korona, LKS oraz Tęcza zdobyły w rundzie rewanżowej dokładnie tą samą ilość punktów – 23. Nie wiele gorsze jest Pogórze, które do swojego konta dorzuciło 20 oczek. Każda z drużyn walczy o to by uplasować się na możliwie najwyższej lokacie w tabeli. Korona wciąż ma matematyczne szanse na zajęcie miejsca na podium, odmieniony wiosną LKS Nakło może jeszcze przeskoczyć w tabeli sąsiada ze Stubna, zaś Tęcza z Pogórzem nadal realnie mogą myśleć o bardzo dobrym 4 miejscu na koniec rozgrywek.

Autor: Hubert Mirek

O Autorze

P