Podsumowanie 16 kolejki jarosławskiej „A” Klasy!
Tylko czternaście bramek zobaczyli kibice zgromadzeni na stadionach jarosławskiej „A” Klasy. W czterech z nich padł wynik remisowy, a jeden nie odbył się w ogóle, gdyż potwierdziły się informacje i Victoria Kidałowice nie przystąpiła do rundy rewanżowej sezonu 2022/23. Z tego powodu lider z Dobkowic mógł spokojnie przespać weekend i czekać na rozstrzygnięcia w innych spotkaniach.
Wiosnę rozpoczęliśmy w Manasterzu, gdzie miejscowi grali dość ważne spotkanie już na samym początku rundy. Tęcza Jankowice, która traciła dokładnie trzy punkty do LKS-u udźwignęła ciężar meczu i wywiozła z trudnego terenu bardzo ważne trzy punkty wygrywając 0:2. Bramki dla Jankowic strzelali Arkadiusz Dańczak i Gracjan Sawa. Gospodarze kończyli w dziesiątkę, gdyż drugą żółtą kartkę otrzymał Arkadiusz Gołas. W drugim, sobotnim spotkaniu MKS Radymno podejmowało KS Szówsko – obydwie drużyny są raczej pewne ligowego bytu, a świadczy o tym w dużym stopniu podział punktów w tej batalii. Na prowadzenie wyszli goście za sprawą Norberta Ciurko, który celnymstrzałem z dużej odległości pokonał doświadczonego Józefa Kasiuka. Niespełna dziesięć minut później MKS doprowadził do wyrównania, a piękną bramkę głową zdobył Jakub Herman. Niedzielę rozpoczęliśmy spotkaniem, które miało znaczenie dla górnej części tabeli, gdyż walka po pozycję lidera toczy się pomiędzy drużynami z Dobkowic i Świętego. Tak jak wspominaliśmy wyżej, Dąb pauzował po wycofaniu się Victorii z rozgrywek. Ekipa Sanoczanki podejmowała Wiraż Chłopice i licznie zgromadzeni kibice w Świętem od 40 minuty drżeli z emocji, ponieważ na prowadzenie gości wyprowadził Jakub Kalemba. Sanoczanka próbowała wyrównać, lecz niemoc strzelecka trwała w najlepsze. Dopiero w 82 minucie „jedenastkę” na bramkę wyrównującą zamienił Krzysztof Gawłowski. Remis, który smakuje trochę jak porażka nie jest oznaką końca walki. W kolejnym niedzielnym spotkaniu Łęk Ostrów w roli gospodarza podejmował Błękitnych Pełkinie. Jednobramkowe zwycięstwo dało Ostrowianom powiększenie przewagi w tabeli nad Błękitnymi, a ta wynosi już 9 oczek. Remisem zakończyło się starcie Fredro Surochów – Czarni Pawłosiów. Strzelanie rozpoczęli Ci drudzy, lecz znów dopiero w drugiej połowie zobaczyliśmy bramki. Na 0:1 bramkarza Fredro ustrzelił Waldemar Rychtyk, a na kwadrans przed zakończeniem meczu wyrównał Mateusz Surmiak. Ciekawe widowisko i aż cztery bramki obejrzeliśmy w Wietlinie, gdzie miejscowy KS Pro-100 podejmował drużynę Szkło Młyny. Goście w niespełna kwadrans wyprowadzili dwa ciosy, a egzekutorem dwa razy był Tomasz Kędzierski. Jeszcze w pierwszej połowie za sprawą Marcela Muszki kontakt złapał Wietlin strzelając na 1:2, a najbardziej emocjonująca była końcówka i w dosłownie ostatniej akcji meczu Karol Bis zapewnił ekipie KS Pro-100 cenny punkt. W ostatnim meczu szesnastej serii spotkań (przed) ostatnia Węgierka podejmowała beniaminka z Zabłociec, do którego gospodarze tracili trzy oczka. Spotkanie było bardzo wyrównane i zacięte, lecz szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili gospodarze w 78 minucie, gdzie podanie Bartłomieja Fedora wykorzystał Dawid Lizak. Dla Iskry był to mecz o sześć punktów, lecz mimo wszystko różnice w tabeli nie są duże i wszystko jest do nadrobienia – zwłaszcza, że jednego „spadkowicza” już znamy.
W siedemnastej kolejce będziemy świadkami bardzo ciekawych spotkań. „Dół” w większości przypadków podejmuje „górę” tabeli. Lidera spróbuje zatrzymać Iskra, a KS Węgierka jedzie do Młynów, gdzie drugie zwycięstwo z rzędu pozwoli przeskoczyć kolejną drużynę. Zapraszamy na weekendowe mecze!
Autor: Bartłomiej Pióro